Orszak Trzech Króli przeszedł przez Tuliszków. Wspólnota, która nie wyklucza nikogo

Tradycyjnie z kościoła św. Wita do hali widowiskowo-sportowej przeszedł ulicami Tuliszkowa Orszak Trzech Króli. W barwnym korowodzie prowadzonym przez Gwiazdę oraz trzech mędrców na koniach, wzięli licznie udział mieszkańcy miasta i gminy. Tym samym Tuliszków połączył się w tym wydarzeniu Objawienia Pańskiego z miejscowościami z ponad 20 państw, w których żywa jest tradycja orszaków. Hasło tegorocznego brzmiało „Kłaniajcie się królowie”.

W Tuliszkowie pokłon oddano jak zawsze w hali przy Nortowskiej, gdzie na uczestników marszu czekało jeszcze kilka niespodzianek, ale przede wszystkim Święta Rodzina, czyli państwo Klaudia i Ireneusz Kutkowscy. Zaś ich maleńka Aurelka wcieliła się w rolę maleńkiego Jezusa. Z kolei stroje trzech mędrców przyodziali ks. wikary z tuliszkowskiej parafii i dwóch strażaków z jdnostki OSP Tuliszków i Sarbicko. Wiozły ich wierzchowce ze stajni państwa Kunickich.

W tej radosnej atmosferze, którą dopełniały kolędy i pastorałki w wykonaniu dzieci i młodzieży z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Tuliszkowie życzenia na nowy rok złożyła mieszkańcom burmistrz Ewelina Piwońska-Kubiak. Przypominała o pięknej idei Orszaku, którą jest tworzenie wspólnoty, która nikogo nie wyklucza. W barwnym pochodzie do symbolicznego Betlejem może uczestniczyć każdy, podobnie jak każdy mógł przyjść do tej prawdziwej betlejemskiej stajenki. Pani burmistrz podkreśliła, że rok 2025 jest rokiem jubileuszy, w tym Rokiem Milenium Koronacji Dwóch Pierwszych Królów w Gnieźnie: Bolesława Chrobrego oraz Mieszka II Lamberta.

Podziękowania swoim parafianom i mieszkańcom oraz zaangażowanym w przygotowanie orszaku instytucjom – w tym także domowi kultury w Tuliszkowie – złożył ks. prałat Stanisław Nowak. Następnie wśród mieszkańców rozdano słodkie ciasteczka – to powrót do starej tradycji szczodraków, czyli specjalnych bułek wypiekanych właśnie z okazji święta epifanii. Wręczano je kolędnikom i gościom z życzeniami pomyślności w nowym roku. Szczodraki wypiekła Piekarnia Kasztelan, w kilku z nich pełno było bakalii. Jak mówił dyrektor domu kultury, Mirosław Rojek, ten kto miał szczęście na nie trafić, będzie miał na pewno szczęście przez cały rok.