Dni Tuliszkowa 2024′. PIERSI rozgrzały publiczność, a Dawid Kwiatkowski ją ukołysał


Nawałnica jaka przeszła nad Tuliszkowem w niedzielne (30 czerwca) popołudnie nie przestraszyła organizatorów święta miasta, ani tym bardziej fanów Dawida Kwiatkowskiego, którzy wytrwale czekali na wieczorny koncert. Artysta wynagrodził ten czas wyjątkowym widowiskiem, rozdając liczne autografy i pozując do wspólnych zdjęć. Dzień wcześniej tuliszkowską publiczność do czerwoności rozgrzały PIERSI. Muzycy zgotowali na koniec występu niespodziankę, zapraszając fanów do wspólnego wykonania na scenie „Bałkanicy”, znanej pod nazwą „Będzie zabawa”.

W oficjalnym otwarciu Dni Tuliszkowa, którego dokonała burmistrz Ewelina Piwońska-Kubiak w niedzielę 30 czerwca, uczestniczyło wielu mieszkańców oraz gości z zaprzyjaźnionych z Tuliszkowem samorządów, jak burmistrz Rychwała Stefan Dziamara czy starosta turecki Jan Smak. Na zaproszenie odpowiedział także senator Leszek Galemba, nie mogło zabraknąć miejskich radnych na czele z wiceprzewodniczącymi rady Anną Jesiołkiewicz i Jarosławem Urbaniakiem.

Sportowy piątek

Święto miasta rozpoczęło się już w piątek 28 czerwca, pierwszym Turniejem Piłki Nożnej Sołectw O Pucha Burmistrza Gminy i Miasta Tuliszków. Wzięło w nim udział osiem sołectw. Trzecie miejsce wywalczyła drużyna z Kiszew, drugie reprezentacja Zadwornej, a główny puchar burmistrz Ewelina Piwońska-Kubiak wręczyła zwycięzcy, czyli reprezentacji Wróbliny. Najlepszym bramkarzem turnieju okazał się Eryk Gołza z Kiszew, najlepszym zawodnikiem Zbigniew Raszewski z Wróbliny, a najlepszym strzelcem Hubert Szewczyk z Zadwornej. Ten ostatni ulokował w bramkach przeciwników sześć piłek. O Puchar Burmistrza i „grubą rybę” rywalizowali również po raz kolejny wędkarze. Tym najlepszym okazał się Jarzy Poprawski, na drugim miejscu znalazł się Roman Patrzykąd, a trzecie miejsce zajął Grzegorz Bukowiecki. Wśród wydarzeń towarzyszących tego dnia były pokaz zabytkowych samochodów oraz przejazd motocyklistów z klubu MOTO Lis. Na miejskim stadionie stanął także krwiobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Kalisza, które wspólnie z pracownikami gminy przygotowało akcję poboru krwi z przeznaczeniem dla jednej z mieszanek.

Bałkanica na scenie i przed sceną

Upalna sobota, 29 czerwca, przebiegła „koncertowo”. Na scenie pojawił się wpierw zespół „3 Po Trzy” z Turku, a więc trzech muzyków na trzy instrumenty: Marcin Kwietniewski – bas, Paweł Majewski – gitara prowadząca, Paweł Wierzbicki – perkusja oraz wokaliści: Hania Harasna i Mateusz Maćczak – finalista Szansy na Sukces. Formacja przypomniała słuchaczom standardy światowej i polskiej muzyki rozrywkowej, takie jak Karkowski Spleen Maanamu czy Billie Jean Michaela Jacksona. Następnie przed publicznością pojawił się kolejny zaprzyjaźniony z tuliszkowskim MGOK-iem zespół. „Monroe” z Pleszewa to grupa pop–rockowa z wyrazistym wokalem Pauli Konowrockiej. Poza tym formację tworzą: Artur Kałużny – klawisze, Darek Niemczewski – gitara, Marcin Konieczny – gitara basowa, HenRy Szczudlik – perkusja i Zbigniew Szczudlik – gitara. Mocny głos wokalistki przykuwał uwagę słuchaczy, którzy jednak ze względu na lejący się z nieba żar, zgromadzili się pod parasolami stoisk gastronomicznych.

Wybór tych ostatnich w tym roku był duży. Wyjątkowo rozbudowana była także strefa rozrywki, nad którą górowała lunaparkowa proca. Nie brakowało chętnych, by w jej kapsule pozwolić wystrzelić się w niebo.

Gwiazda sobotniego wieczoru, którą był zespół PIERSI wystąpiła w składzie: Zbyszek „Dziadek” Moździerski – bas, Marek „Mały” Kryjom – wokal, gitara, przeszkadzaj ki, Marcin „Manio” Papior – perkusja, Adam „Asan” Asanov – wokal, Adam „Hans” Kłos – gitara, Marcin „Rospor” Respondek – puzon, Erwin Żebro – trąbka. Muzycy przypomnieli stare, kultowe wręcz utwory grupy i te pochodzące z najnowszych płyt. Zespół świętuje czterdziestolecie działalności muzycznej, a Tuliszków znalazł się na jubileuszowej trasie koncertowej. Artyści szybko nawiązali kontakt z publicznością, a żarty lidera Adama „Asan” Asanova oraz Małego, czyli Marka Kryjoma bawiły widownię do łez. Apogeum nastąpiło podczas bisów, kiedy po półtoragodzinnym występie artyści na scenę zaprosili kilkoro fanów do wspólnego wykonania popularnej „Bałkanicy”. Po tym muzycy długo jeszcze rozdawali autografy i pozowali do zdjęć z fanami.

Tuliszków to ma szczęście

Niedziela, 30 czerwca, wręcz gorąca była od emocji. W III Turnieju Sołectw O Tarczę Janusza z Tuliszkowa wzięło udział 11 drużyn reprezentujących sołectwa: Gadowskie Holendry, Nowy Świat, Piętno, Rudę, Sarbicko, Smaszew, Tarnowę, Wielopole, Wróblinę, Wymysłów i Zadworną. Zawodnicy musieli biec w slalomie między kostkami słomy z taczkami i obciążeniem w postaci siedzącego w nich kolegi, bądź koleżanki, rzucać ziemniakiem do celu, albo kaloszem jak najdalej. W konkurencjach, które pogoda pozwoliła zakończyć, to sołectwo Sarbicko zajęło pierwsze miejsce, na drugim uplasowała się Wróblina a trzecie wywalczyła Ruda.

Niestety gwałtowne opady deszczu i porywisty wiatr sprawiły, że nie wystąpiły zespoły działające przy miejscowym domu kultury, a więc JK2 Kwartet, Żeńska Grupa Wokalna Fermata, Dziecięca Grupa Wokalna oraz formacje taneczne: Mażoretki Tuliszków i SkakankaDance. Nie odbył się także koncert laureatów Gminnego Konkursu Piosenki.

Dawid Kwiatkowski ukołysał Tuliszków do snu

Jednak Tuliszków miał szczęście. Podczas gdy w sąsiednich powiatach wiatr zrywał dachy, a grad tłukł szyby w domach, na miejski stadion w Tuliszkowie, po kilku godzinach przerwy, zaczęło wracać życie. Ekipie technicznej udało się przygotować bezpieczny koncert głównej gwiazdy finału Dni Tuliszkowa, czyli Dawida Kwiatkowskiego. Już od wczesnych godzin stadion zapełniał się fanami artysty. Tak liczna publiczność bardzo ucieszyła Kwiatkowskiego, który wyraził zadowolenie, że mógł spotkać się ze swoimi fanami w Tuliszkowie, a miał duże wątpliwości czy do koncertu w ogóle dojdzie.

Jeden z bardziej popularnych obecnie wokalistów w Polsce, zabrał widownię w wyjątkową podróż, śladami swoich przeżyć, zamkniętych w słowach tekstów utworów. A tłum wiernych fanów śpiewał razem z artystą.

Żegnając się z publicznością, burmistrz Ewelina Piwońska-Kubiak zauważyła, że nawałnica, która przerwała na kilka godzin imprezę, co prawda zniweczyła kilka punktów programu, ale nie ostudziła zapału do zabawy. Dziękowała wszystkim za tak liczny udział we wspólnym świętowaniu i zaprosiła za rok, by znów spotkać się na miejskim stadionie w Tuliszkowie.

Organizatorem wydarzenia był Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Tuliszkowie oraz Gmina i Miasto Tuliszków. Konferansjerkę prowadziły Małgorzata Grześkiewicz oraz Joanna Zamiatowska i Julia Wawrzyniak.