Robert Janowski Trio

Zanim Robert Janowski i Acoustic Trio pojawili się na scenie, przybywającym do tuliszkowskiej hali widowiskowo-sportowej

Zanim Robert Janowski i Acoustic Trio pojawili się na scenie, przybywającym do tuliszkowskiej hali widowiskowo-sportowej zaproponowano mini recital młodych wokalistów ze Studia Piosenki Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, prowadzonych przez Jarosława Durkiewicza. Na scenie zaprezentowali się więc Julia Wawrzyniak, Joanna Zamiatowska, Kacper Wawrzyniak i Krystian Bukowiecki oraz Gabrysia Gajor i Kinga Zajdlic.

To był wyjątkowy, pełen atrakcji, piątkowy wieczór. Na widowni hali przy ulicy Nortowskiej w Tuliszkowie zasiadło 8 marca kilkaset pań. Gwiazdą tego wieczoru był Robert Janowski z Acoustic Trio. Piosenkarz skradł serca publiczności od pierwszych chwil na scenie, a przecież wystąpił z repertuarem wymagającym od słuchacza wyjątkowej wrażliwości muzycznej. Jego występ nie był jedyną atrakcją przygotowaną dla pań przez organizatorów.

Zanim Robert Janowski i Acoustic Trio pojawili się na scenie, przybywającym do tuliszkowskiej hali widowiskowo-sportowej zaproponowano mini recital młodych wokalistów ze Studia Piosenki Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, prowadzonych przez Jarosława Durkiewicza. Na scenie zaprezentowali się więc Julia Wawrzyniak, Joanna Zamiatowska, Kacper Wawrzyniak i Krystian Bukowiecki oraz Gabrysia Gajor i Kinga Zajdlic.

O kobiecie „na słodko”

Od godziny 16.30 otwarta była także strefa gastronomiczna oraz kosmetyczna. W tej pierwszej stworzonej przez Radę Rodziców Szkoły Podstawowej w Tuliszkowie oraz panie i panów z Koła Gospodyń Wiejskich we Wróblinie i KGW w Ogorzelczynie, za niewielką opłatą, można było kupić dosłownie co dusza zapragnie. Zarówno na słodko, jak i na wytrawnie. Były też stoiska kosmetyczne Oriflame Magdaleny Wysockiej, gdzie w loterii wygrywały atrakcyjne fanty oraz stoisko Kwadrans Piękna Katarzyny Bednarz, która zaprosiła panie na kosmetyczne konsultacje do Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Tuliszkowie.

W obecności kilkuset widzów, burmistrz Krzysztof Roman oraz Mirosław Rojek, dyrektor domu kultury rozpoczęli oficjalnie spotkanie. Składając Paniom życzenia burmistrz mówił: – Dzień Kobiet. Jakżeż to święto kobiet wrośnięte jest w naszą polską tradycję. Jesteśmy chyba unikatowym narodem w świecie, który tak bardzo szanuje kobiety. Bo kobieta to matka, kobieta to ktoś, na kogo zawsze możemy liczyć. To pomoc, opieka. W najgorszych chwilach życia, kiedy czujemy się zagubieni, kiedy wszystko nam się wali, możemy podejść do matki, popatrzeć w oczy, oczywiście wysłuchać tego, co ma do powiedzenia, ale na końcu na pewno liczyć na pocieszenie i pomoc. A czymże dla nas wszystkich są kobiety? Dla mężczyzn są inspiracją, aspiracją. Kobiety zmieniają świat poprzez mężczyzn. Tak naprawdę, to właściwie kobiety podejmują decyzje, a mężczyźni je wykonują – podkreślał burmistrz. Zauważając jednocześnie, że kobiety coraz częściej biorą sprawy w swoje ręce i nie chcą już światem kierować za pomocą mężczyzn, same natomiast zostają polityczkami, premierkami, przedsiębiorczyniami, co jeszcze nie tak dawno było nie do pomyślenia.

– Drogie panie, w tym waszym wyjątkowym dniu, życzę wam szczęścia, bo szczęście jest wyjątkową rzeczą i życzę wam też miłości, zdrowia i radości. A teraz pozwólcie, abyśmy to wszystko ubrali w jeden podarek. Mówi się, że kobieta to piękno i słodycz, wiec my dzisiaj postaramy się pięknem i słodyczą was wszystkie ugościć. Wszystkiego najlepszego – dodał włodarz. Następnie z dyrektorem Rojkiem i towarzyszącymi im panami: Maciejem Pieszakiem, Piotrem Adamczykiem, Tomaszem Kalinowskim oraz…..wręczyli kobietom lizaki w kształcie tulipanów.

Koncert wiosenny na dwa serca

Gwiazdą wieczoru był Robert Janowski. Piosenkarz i aktor wystąpił w Tuliszkowie w towarzystwie znakomitych instrumentalistów z Acoustic Trio: Tomasza Wójcika – gitara solo, Sebastiana Rucińskiego – gitara solo i Piotra Górki – gitara basowa.

Artysta od pierwszych chwil na scenie nawiązał z publicznością wyjątkowe porozumienie i skradł serca pań bezpowrotnie. W jego wykonaniu mogliśmy usłyszeć przepiękne i niezapomniane piosenki o miłości w subtelnych aranżacjach. Jak zauważył, których obecnie nie można usłyszeć nawet w radiu. Zaśpiewał więc uroczą opowiastkę zatytułowaną „Zakochani są wśród nas”, w oryginale wykonywaną przez legendarną Helenę Majdaniec. Przy tej okazji widownia usłyszała historię listu od Majdaniec, który trafił do artysty w dwa lata po śmierci królowej polskiego big beatu. Nie mogło zabraknąć innego twórcy, bez którego polska estrada nie byłaby tym, czym była – Seweryna Krajewskiego. A przy tej okazji jednej z jego nadwornych piosenkarek, czyli Maryli Rodowicz. „Ludzkie gadanie”, autorstwa tego duetu, zaśpiewane przez Janowskiego wprawiło publiczność w prawdziwą muzyczną rozkosz, podobnie zresztą jak bliższe naszym czasom „Statki na niebie” De Mono i genialnie zinterpretowane przez Janowskiego „Jest taki samotny dom” Budki Suflera, w którym piosenkarzowi znacząco i ochoczo pomogła publiczność. Był też niezapomniany, gorący od emocji, utwór „Obudź się” Oddziału Zamkniętego, z którym Janowski występował przez lata. Gość sięgnął także do wzruszającej „Bell” z musicalu „Notre Dame de Paris”, rzucając słuchaczy na kolana francuskojęzycznym fragmentem, wychrypianym niczym Garou.

I choć całość przeplatana dowcipami, dykteryjkami z życia, opowiadanymi bez kokieterii, z naturalną swadą była kompletna, to bis jaki przygotował artysta dla słuchaczy okazał się naprawdę delicją – wisienką na tym pysznym muzycznym torcie.

Janowski zaśpiewał nam bowiem „Szczęście jest we mnie” Zbigniewa Wodeckiego. To pieśń symboliczna, nie tylko będącą jedną z polskich wersji My Way Franka Sinatry, ale równocześnie stanowiąca estradowe motto niezapomnianego i nieodżałowanego „pana od Pszczółki Mai”. Ale również wykonanie Janowskiego nie pozostawiło słuchaczowi cienia wątpliwości, że i ten artysta „zna szyk złoconych sal i skromność małych estrad” i tak samo może przekonująco wyśpiewać: „Ktoś chciał, bym mógł wam grać i brać wam czas – czy daremnie? Dziś chcę wam szczęście dać, które jest we mnie.”

Piątkowy koncert pełen sentymentalnych powrotów, dla wielu do lat młodości, dopełnił mały konkurs wzorowany na „Jaka to melodia” – programie muzycznym, który przez wiele lat artysta prowadził w telewizji publicznej. Fundatorem nagród dla uczestników była Gmina i Miasto Tuliszków.

Pewne jest, że dzięki Robertowi Janowskiemu wieczór ten zapadnie wszystkim na długo w pamięci, co podkreślił, dziękując artyście za muzyczną, ucztę burmistrz Krzysztof Roman.

Galeria